Forum www.oczekiwanie.fora.pl Strona Główna www.oczekiwanie.fora.pl
Biblistyka, teologia, filozofia, kreacjonizm
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

natura Boga
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.oczekiwanie.fora.pl Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oczekiwanie
Administrator



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:54, 09 Sty 2011    Temat postu:

andrzej1951 napisał:
Drodzy !
Ale ta przypowieść jest niesamowicie demoralizujacą.
Bo mozna być łajdakiem, k....wiarzem, pijusem i jak skonczy się kasa, to idzie się do bogatego ojca, który przytuli, nakarmi i da parę groszy.
A później ' zbajeruje' uczciwego syna, twierdząc to co napisane jest w wierszu 31.
A to jest nieprawda, gdyz ten drugi syn nie miał wszystkiego co ojciec, bo nie wyraził zgody, aby dać marnotrawnemu i nowe szaty i pierscien i wyprawic uczte.
Chyba, jak to wielokrotnie pisał Jag, a do czego coraz bardziej się skłaniam, nalezy przypowiesci i całą biblie traktować alegorycznie.
Pozdrawiam.
Andrzej


Mysle Andrzeju, ze na naszym forum wchodzimy w szczegoly (i tak trzymac), a w tej przypowiesci chodzi chyba o ogolne zasady. Ja ta ogolna zasade widze tak: jesli bedzisz posluszny Bogu to mozesz liczyc na Jego milosc, ale jesli noga ci sie podwinie to On daje ci szanse powrotu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oczekiwanie
Administrator



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:56, 09 Sty 2011    Temat postu:

Osobiscie nie wierze w cukierkowe opowiesci jaki to Bog jest pelen milosci bezwarunkowej, itp. Zawsze, juz od Edenu bylo powiedziane: jesli bedziesz nieposluszny na pewno umrzesz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
andrzej1951
Pulkownik



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 13:02, 09 Sty 2011    Temat postu:

Jarku !
Własnie ! To jest forma szantażu zastosowana przez Boga.
Weź też pod uwagę, że 5/6 ludzkości nigdy nie słyszało o Bogu, który zwie się JHWH.
I jakoś żyją.
Niektórzy, szczególnie w krajach arabskich - całkiem nieźle.
a.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oczekiwanie
Administrator



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:06, 09 Sty 2011    Temat postu:

andrzej1951 napisał:
Jarku !
Własnie ! To jest forma szantażu zastosowana przez Boga.
Weź też pod uwagę, że 5/6 ludzkości nigdy nie słyszało o Bogu, który zwie się JHWH.
I jakoś żyją.
Niektórzy, szczególnie w krajach arabskich - całkiem nieźle.
a.


Szantazu? Raczej gry w otwarte karty. To tak jak z samochodem: nalejesz wody, nasypiesz cukru - pozegnaj sie z pojazdem.

Bog gra w otwarte karty (mam nadzieje), ale ludzie (z roznych powodow) lukruja swoj wlasny wyimagiwanowy obraz Boga. A to, ze ludzie nie slyszeli o Bogu JHWH?! No coz. Nie wolno ich za to winic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
andrzej1951
Pulkownik



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 13:33, 09 Sty 2011    Temat postu:

Jarku !
Ejże, czyżby była to na pewno otwarta gra w karty?
I czy uczciwa?
Przecież wszystkie ASY ma swoim ręku Pan Bóg.
a.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oczekiwanie
Administrator



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 5:59, 10 Sty 2011    Temat postu:

andrzej1951 napisał:
Jarku !
Ejże, czyżby była to na pewno otwarta gra w karty?
I czy uczciwa?
Przecież wszystkie ASY ma swoim ręku Pan Bóg.
a.


Alez oczywiscie, ze ma wszystkie asy - on ma w reku wszystkie karty - ty nie masz nawet blotek. Ale przeciez wlasnie o to chodzi. Bog ciebie stworzyl i stawia warunki - bezwzglednie. I powtorze sie jeszcze raz: zjesz-umrzesz. Nie masz prawa wyboru, wolna wola to mit - liczy sie posluszenstwo. I, logicznie rzecz ujmujac, ma to sens.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jag
Pulkownik



Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:18, 10 Sty 2011    Temat postu:

oczekiwanie napisał:
Jag napisał:
1. Syn marnotrawny wraca, bo skonczyly mu sie pieniadze, i nie ma innego wyjscia, wiec popada w rozpacz.

2. No wlasnie, z czyjej winy zgubila sie owca?


1. Czyli wraca do domu ojca, aby podporzadkowac sie jego (ojca) zasadom. Moze wtedy liczyc na jego (ojca) milosc.

2. Wina pasterza. I ten, slusznie, wyrusza na poszukiwania



1. Ale przeciez ojciec cieszy sie i wyprawia uczte na sama wiadomosc o powrocie syna. A przeciez nie zna motywow syna (syn moze chciec go zamordowac, aby przejac dziedzictwo!)

2. Jesli wina pasterza jest, ze owca sie zgubila, to powinien jej szukac. Owcy sie to "nalezy".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oczekiwanie
Administrator



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:47, 10 Sty 2011    Temat postu:

Jag napisał:
oczekiwanie napisał:
Jag napisał:
1. Syn marnotrawny wraca, bo skonczyly mu sie pieniadze, i nie ma innego wyjscia, wiec popada w rozpacz.

2. No wlasnie, z czyjej winy zgubila sie owca?


1. Czyli wraca do domu ojca, aby podporzadkowac sie jego (ojca) zasadom. Moze wtedy liczyc na jego (ojca) milosc.

2. Wina pasterza. I ten, slusznie, wyrusza na poszukiwania



1. Ale przeciez ojciec cieszy sie i wyprawia uczte na sama wiadomosc o powrocie syna. A przeciez nie zna motywow syna (syn moze chciec go zamordowac, aby przejac dziedzictwo!)

2. Jesli wina pasterza jest, ze owca sie zgubila, to powinien jej szukac. Owcy sie to "nalezy".


Jag. Mysle, ze zaczynamy sie rozdrabniac. Ojciec widzac powrot syna (i oczekujac tego) cieszy sie, ale zada posluszenstwa. Owca zaginela, bo pasterz zawalil, wiec szuka jej i znajduje.
Bog zada i wymaga posluszenstwa. Stawiam taka teze i chce jej bronic. Boza milosc nie ma granic jesli wypelniasz Jego wole; jesli nie - toniesz w jeziorze siarki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
andrzej1951
Pulkownik



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 17:08, 10 Sty 2011    Temat postu:

A ja trochę z innej beczki, choć, oczywiście o tym samym.
Zasada, którą przytacza Adm jest słuszna.
Żyjemy bowiem w takim świecie, w którym możemy wybierać sobie Boga.
Nie pasuje mi starotestamentowy Jahwe, zawsze mogę wymienić go na innego.
Ten Bóg, jeśli uznamy go za naszego stwórcę ma prawo stawiać swoje warunki.
Bo z jednej strony, za posłuszeństwo są błogosławieństwa, za nieposłuszeństwo - kara.
Przecież wybór nieposłuszeństwa to też jakiś wybór.
a.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oczekiwanie
Administrator



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:11, 10 Sty 2011    Temat postu:

andrzej1951 napisał:
A ja trochę z innej beczki, choć, oczywiście o tym samym.
Zasada, którą przytacza Adm jest słuszna.
Żyjemy bowiem w takim świecie, w którym możemy wybierać sobie Boga.
Nie pasuje mi starotestamentowy Jahwe, zawsze mogę wymienić go na innego.
Ten Bóg, jeśli uznamy go za naszego stwórcę ma prawo stawiać swoje warunki.
Bo z jednej strony, za posłuszeństwo są błogosławieństwa, za nieposłuszeństwo - kara.
Przecież wybór nieposłuszeństwa to też jakiś wybór.
a.


Widze tu dwie kwestie:
1. Jaki jest Bog? Chodzi o takie argumenty, aby powalaly kazdego i nie dawaly wyboru innego boga
2. Wybor - czym jest i kiedy moze miec miejsce?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
andrzej1951
Pulkownik



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 19:14, 10 Sty 2011    Temat postu:

Jarku !
Czy można wybierać pomiedzy JHWH, Jezusem i Duchem Św.
A może uczynić kompilację pomiędzy trzema osobami Bóstwa i znaleźć tzw. optimum?
Bo moim zdaniem, starotestamentowy JHWH nie powala na kolana.
a.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
andrzej1951
Pulkownik



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 19:16, 10 Sty 2011    Temat postu:

I jeszcze jedno, czy Bóg starożytnego Izraela jako prawodawca podlega także prawom jakie wymaga od ludzi?
a.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oczekiwanie
Administrator



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:40, 10 Sty 2011    Temat postu:

andrzej1951 napisał:
Jarku !
Czy można wybierać pomiedzy JHWH, Jezusem i Duchem Św.
A może uczynić kompilację pomiędzy trzema osobami Bóstwa i znaleźć tzw. optimum?
Bo moim zdaniem, starotestamentowy JHWH nie powala na kolana.
a.


Andzreju. nie zostalem zrozumiany. Jest w jezyku polskiimtaka ksiazka pewnego goscia z oksfordu (20 mil ode mnie), ktora nosi tytul "Bog". Gosc nazywa sie Keith Ward. Proponuje, a raczej w kontekscie historycznym, analizuje rozne koncepcje Boga. Wybierz sobie jedna i zacznij takiego Boga uznawac za swojego. Oczywiscie upraszczam, ale mam na mysli znalezienie takiej koncepcji Boga ponad ktora juz zadnej lepszej wymyslec sie nie da. Ponad ktora mysl ludzka nie siegnie, a nasze kolana same sie przed Nim (nie Jego koncepcja) ugna. Ta ksiazka nie jest doskonala, ale moze pomoc tym (takim jaka ja i ty), ktorzy wszystko oddadza aby Go znalesc, w ... odnalezieniu Go. Takiego, ze nikt juz nic Mu nie zarzuci, wszyscy Go pojma i zrozumieja, i pokochaja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jag
Pulkownik



Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:04, 11 Sty 2011    Temat postu:

oczekiwanie napisał:
Jag napisał:
oczekiwanie napisał:
Jag napisał:
1. Syn marnotrawny wraca, bo skonczyly mu sie pieniadze, i nie ma innego wyjscia, wiec popada w rozpacz.

2. No wlasnie, z czyjej winy zgubila sie owca?


1. Czyli wraca do domu ojca, aby podporzadkowac sie jego (ojca) zasadom. Moze wtedy liczyc na jego (ojca) milosc.

2. Wina pasterza. I ten, slusznie, wyrusza na poszukiwania



1. Ale przeciez ojciec cieszy sie i wyprawia uczte na sama wiadomosc o powrocie syna. A przeciez nie zna motywow syna (syn moze chciec go zamordowac, aby przejac dziedzictwo!)

2. Jesli wina pasterza jest, ze owca sie zgubila, to powinien jej szukac. Owcy sie to "nalezy".


Jag. Mysle, ze zaczynamy sie rozdrabniac. Ojciec widzac powrot syna (i oczekujac tego) cieszy sie, ale zada posluszenstwa. Owca zaginela, bo pasterz zawalil, wiec szuka jej i znajduje.
Bog zada i wymaga posluszenstwa. Stawiam taka teze i chce jej bronic. Boza milosc nie ma granic jesli wypelniasz Jego wole; jesli nie - toniesz w jeziorze siarki.



Jeremiaszu,

Masz dzieci? Ja mam corke, i nie wyobrazam sobie, abym mogl ja odrzucic. Nawet, gdyby ona odrzucila mnie, to bede mial nadzieje, ze sie odmieni. Zawsze bedzie moja ukochana corka, nawet gdyby zostala seryjnym morderca. A przeciez Bog ma byc rodzicem doskonalszym od nas. Ojciec z przypowiesci czeka, az syn marnotrawny wroci. Nie ma mowy o odrzuceniu go ani o jeziorze siarki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
andrzej1951
Pulkownik



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 8:44, 12 Sty 2011    Temat postu:

ok. możemy dyskutować.
Na czym sie opieramy.
Bo jesli na Biblii, to wg. mnie dyskusja jest bezprzedmiotowa.
Gdyż wg. biblii Mądrość , Sprawiedliwość, Łaska, Miłość Boża wykracza poza rozum ludzki.
A jesli wykracza poza ten rozum, to rozumię, że nie tylko 2. czy 3. tys. lat temu, ale i dzisiaj.
Jeśli mamy opierać się na poszczególnych doktrynach czy filozofiach, bedziemy powtarzać to, co już dawno napisano.
Drodzy !
A może macie inną koncepcję lub koncepcje?
a.
ps. Dla mnie problemem jest niekiedy moja natura, która wielokroć sam nie potrafię zdefiniować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.oczekiwanie.fora.pl Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie GMT
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin