www.oczekiwanie.fora.pl

oczekiwanie

Leszek to jednak twardziel i glupiec
Wink

Walczy z uporem maniaka z wiatrakami, Don Kichot czy cus!?!?!!?

I Jag, i inni probowali......

Chlopie, jesli ci www.oczekiwanie.fora.pl smierdzi herezja (bo mi smierdzi) to zaloz wlasne forum - jesli mnie zaprosisz to tam bede. Pozdro Leszek

oczekiwanie

ostatnio sporo nazwisk i komentarzy z dawnego adwentfree i o dawnych z adwentfree. Ale juz dawno to przewidziano. www.oczekiwanie.fora.pl nie jest dla wszystkich, ale rowniez adwentfree.pl nie jest dla wszystkich. Kazdy znajdzie swoje miejsce: pieniacze, szukajacy wolnosci, myslacy, zapuszkowani, pokorni i egoisci, wszyscy mile widziani.

Jag

Naprawde wierzysz, ze mialbys o czym z nimi dyskutowac? Wink

oczekiwanie

adwentfree.pl od dwoch dni jest martwe. Czy ktos wie co sie stalo?

oczekiwanie

Jag

Smolkowie znowu nie oplacili domeny, i tyle. A tak naprawde, to adwentfree jest prawdziwie martwe juz od dluzszego czasu.

nemeczek

MAM NADAL DUZY SZACUNEK DO IRENY POMIMO TEGO ZE
CZESTO SIE Z NIA NIE ZGADZAM - ALE TYM RAZEM ZALAMALA
MNIE KOMPLETNIE - CO WY O TYM MYSLICIE ?

Re: Skandal w kosciele czyli sprawa Ireny S.

Postprzez Sirena » 19 Lis 2012 13:18
Z cyklu: "Przecierający szlaki" - przetarty szlak to jak zbawienie. Przecierajacy szlaki to bohaterowie wiary.

Spedzilam ostatnio 19 godzin za kierownica samochodu bez przerw procz kilkuminutowych na potrzeby fizjologiczne. Jechalam cala noc i dzien po nocy az do nastepnego poznego wieczoru. Byla tak ciezka mgla ze Palac Kultury - kiedy go mijalam obok Dworca Centralnego - mial widoczne boczne nawy do pierwszego pietra, nic wiecej.
Jazda w taka noc przy takiej mgle to wydluzenie trasy o wiele wiele godzin. Ja jednak mialam pomoc. Mimo tego ze przed siebie widzialam jedynie dwa pasy bieli na drodze jechalam cala droga 150 km/h. Jak to bylo mozliwe? Przedemna jechal duzym terenowym samochodem od samych Katowic jakis doswiadczony kierowca. Mial ciekawe oswietlenie i refleks no i duzo odwagi. Mnie za nim pozpostalo jedynie juz nie patrzec na to co widze ale patrzec na dwa czerwone punkciki znajdujace sie na tyle jego samochodu.

Cala droga 150 i wiecej i w cala ta droge juz kilka godzin za Warszawa wciaz rozmyslalam o tym jakim blogoslawienstwem sa Ci lktorzy narazajac siebie pzrecieraja szlaki nie tylko mgly ale i ludzkiej mysli i szlaki wolnosci w Panu, szlaki prawosci i laski.
Myslalam o Panu Jezusie ktory przetarl najtudniejszy ze szlakow zycia - szlak prawdy, prawa i sprawiedliwosci. Jak zostal za to przetarcie szlaku ukarany przez przywodcow kosciola Bozego to wiemy z historii Kosciola... Jak zderzyl sie z molohem nienawisnej zazdrosci o to kim jest i jak mu Pan Blogoslawi w pracy misyjnej.... to takze wiemy szczegolnie z ksiazek Ducha Proroctwa... wiemy jak za soba powolal tych ktorzy powinni tym samym szlakiem deptac zeby nie zarosl... skazal ich an ten sam los co los Jego ...ale nie wyobrazam soibie gdyby tego nie uczynil.

Powiedzial: Oto Ja posyłam was jak owce między wilki, bądźcie tedy roztropni jak węże i niewinni jak gołębice.
Strzeżcie się ludzi, albowiem będą was wydawać sądom i biczować w swoich synagogach.
I z mego powodu zawiodą was przed namiestników i królów, abyście złożyli świadectwo przed nimi i poganami.
A wyda na śmierć brat brata i ojciec syna i powstaną dzieci przeciwko rodzicom i przyprawią ich o śmierć.
I będziecie w nienawiści u wszystkich dla imienia mego, ale kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony.
A gdy was prześladować będą w jednym mieście ( Zborze - przyp IS ), uciekajcie do drugiego; zaprawdę powiadam wam: Zanim zdążycie obejść miasta Izraela, Syn Człowieczy przyjdzie.
Nie jest uczeń nad mistrza ani sługa nad swego pana;
wystarczy uczniowi, aby był jak jego mistrz, a sługa jak jego pan; jeśli gospodarza Belzebubem nazwali, tym bardziej jego domowników!

Oto obraz ze szlakow niezbednych do przetarcia bo zaczynaja zarastac. Zapraszam na szlaki! Oczy w jeden punkt przed siebie i niewazne jaka mgla i jak ograniczona widocznosc. Noga na pedal gazu i do przodu...On jedzie przed nami.
[link widoczny dla zalogowanych]

Tarshish Yahahlom

kiedy bylem w polsce rok temu to nieznalazlem zadnej drogi po ktorej moglbym legainie jechac 150km/h

nemeczek

nemeczek

Dzisiaj mija rok od czasu mojego ostatniego pozegnalnego
wpisu na Adwentfree.Pamietam ze wtedy wyrzucono z forum
kilka osob rzekomo lamiacych regulamin.Dzisiaj kiedy inne osoby lamia
ten sam regulamin w sposob nagminny - nie usuwa sie ich z forum.
Prym w lamaniu regulaminu wiedzie niejaki osobnik o nicku "mnov32",zwany przez admina takze "rudzielcem".
Mnov32 jest uosobieniem zla ,wrogiem
publicznym numer jeden,Emmanuelem Goldsteinem -
kto czytal "Rok 1984" wie o czym mowie.
A jednak w dalszym ciagu moze pisac co tylko zechce.
No coz, "The Times They Are A-Changin" - jak spiewal Bob Dylan.

oczekiwanie

Na adwentfree rozgorzala dyskusja. Niejaki Black (oszolom klasy pierwszej dyskutuje z niejakim Nepheshem (czlonkiem naszego forum - wiec troche szacunku - ale tylko z tego powodu). Marianna (nasz chorazy) wdala sie w ta dyskusje rowniez. Jej wybor. Ta dyskusja dotyczy kwestii wiarygodnosci KADs i Jego rozumienia, a takze samej znajomsci historii. Ani Black , ani Nephesh, ni Marianna, historykami z pewnoscia nie sa (moze z zamilowania). Na naszym forum z wyksztalcenia nie ma hisorykow, a inni hobbysci?

Jag

Black to oszolom, ale w tej dyskusji (co najbardziej mnie dziwi) akurat ma racje.

Jego problem to tym razem wylacznie jego brak kultury i zdolnosci argumentowania.

Problemem tradycyjnej adwentystycznej interpretacji jest to, ze opiera sie na slynnym roku 538. Niestety, nie wyglada na to, aby owa data wiazala sie za wydarzeniem, ktorego tradycjonalistom potrzeba. Skazani sa wiec na trzymanie sie swojego "circular reasoning": dowodem na prawdziwosc adwentystycznej interpretacji proroztw jest... adwentystyczna interpretacja proroctw. Kiedys bylo to moze do przyjecia, ale wraz z wzrostem wyksztalcenia przecietnego adwentysty i wzrostem wiedzy historycznej (wsrod samych adwentystow i poza nimi) to juz trudniejsze. Wiec nie mozna sie dziwic, ze coraz wiecej osob z kregow adwentowych interpretacje oparta na roku 538 odrzuca. Przypomne, ze Samuele Bacchiocchi - ktory byl adwentystycznym arcykonserwatysta, ale jednoczesnie calkiem przyzwoitym historykiem - do roku 538 ustosunkowal sie krytycznie. Pare dekad wczesniej zrobil dokladnie to samo Desmond Ford. O ile jednak Forda zdefrokowano i publicznie potepiono, to z Bacchiocchim kosciol obszedl sie o wiele lagodniej. Byc moze sugeruje to, ze coraz blizej do oficjalnego odejscia od doktryny 538.

MariAnna

tomek

witajcie
Jestem tu nowy.
Chociaż nie zgadzam się ze wszystkimi opiniami, to jednak
widzę, że odnosicie się do siebie w sposób kulturalny.
Byłem na adwentfree, ale po przeczytaniu postów i dyskusji
na tym forum stwierdzam, że tamte forum zeszło na psy.
Mam wiele szacunku dla Kasma i Sireny za ich postawę, ale
skoro tolerują osoby piszące w sposób wulgarny i wielokrotnie
to powtarzający, to jest to sygnał dopuszczenia tamtego forum.
Pozdrawiam
tomek

Jag

Witaj Tomek.

Milo widziec tu nowa osobe.

Ze wzgledu na anonimowosc internetu latwo tu pozwolic sobie na brak podstaw kultury dyskusji. Nie zgadzasz sie ze mna - masz w morde. Na oczekiwaniu tez sie ze soba nei zgadzamy, ale staramy sie spierac na argumenty - nie wyzwiska.