Forum www.oczekiwanie.fora.pl Strona Główna www.oczekiwanie.fora.pl
Biblistyka, teologia, filozofia, kreacjonizm
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy chrzescijanstwo to dzisiaj cos wiecej niz tradycja..?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.oczekiwanie.fora.pl Strona Główna -> Biblistyka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
San
chorazy forum



Dołączył: 22 Sty 2013
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:06, 06 Lut 2013    Temat postu:

oczekiwanie napisał:
San. Ja nie mam takich problemow jak ty. Zwyczajnie przestalem wierzyc w uroczego, wspanialomyslnego i przebaczajacego boga i tego obrzydliwie rozchwianego czlowieka.
Moim zdaniem to Bog ma problem a czlowiek tylko moze miec nad Nim litosc.



Nie mogę nie zapytać: to w jakiego Boga (boga) wierzysz, jeżeli nie wchodzę na zbyt intymny grunt ? No i co w praktyce oznacza fakt, że wg Ciebie Bóg ma problem, a człowiek ma się nad Nim litować ? Jak na tak znamienitą osobę ( to o Tobie, nie Bogu ) to myśli nieco...poczochrane ?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oczekiwanie
Administrator



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:40, 06 Lut 2013    Temat postu:

Mysli strasznie poczochrane, i tylko twoja laskawosc nie spalila mnie jeszcze na stosie.

Otoz uwazam, ze jesli Bog jest Bogiem to ponosi odpowiedzialnosc za wiekszosc rzezcy w naszej rzeczywistosci. Upadek w Raju, Kain i Abel, Potop, Wieza Babel, Zloty Cielec, Holocaust, itp.
Jest to zbyt oczywiste dla mnie i tylko zaslepienie religijne nie potrafi tego dostrzec. Dlatego uwazam, ze jedyna mozliwa i logiczna teodycea jest apokatastaza. Z tym, ze w moim wydaniu Apokatastaza bardziej dotyczy boga niz stworzen - chociaz ich rowniez


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jag
Pulkownik



Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:05, 06 Lut 2013    Temat postu:

Tak rozumiana apokastaza musialaby wygladac tak: Bog zbiera wszystkich zyjacych, odtwarza umarlych, zaczyna plakac, kajac sie w popiele i przepraszac kazdego z osobna, pytajac: “Przepraszam za to, co Ci zrobilem/am. Jak chcesz teraz wygladac? Zrobie Cie taka/takim, jak chcesz”. Pytanie tylko – czy naprawde wszyscy przebaczylibysmy takiemu Bogu? Czy wszyscy bylibysmy szczesliwi majac za sasiada udoskonalonego Hitlera, Stalina, Nerona, Pol Pota, Pinocheta, seryjnych mordercow, katow i im podobnych? O wiele bardziej realistyczne byloby zbudowanie nowych gett, podzialow, osiedli zamknietych, gdzie tylko okreslone osoby moglyby sie dostac. Taki niebianski apartheid.

Apokastaza brzmi ciekawie na papierze, ale praktycznego modelu jeszcze nie widzialem. Przeciez gdyby Hitler zostal “zapokastazowany”, to musialby byc to juz zupelnie inny Hitler. A tym samym bylby to Hitler nie ponoszacy konsekwencji za zycie poprzedniego Hitlera. A zatem z Hitlerem, ktorego znamy z historii mialby mniej wspolnego, niz reinkarnacja Hitlera wg hinduizmu czy buddyzmu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
koralik
Pulkownik



Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 6:15, 07 Lut 2013    Temat postu:

San napisał:
oczekiwanie napisał:
San. Ja nie mam takich problemow jak ty. Zwyczajnie przestalem wierzyc w uroczego, wspanialomyslnego i przebaczajacego boga i tego obrzydliwie rozchwianego czlowieka.
Moim zdaniem to Bog ma problem a czlowiek tylko moze miec nad Nim litosc.



Nie mogę nie zapytać: to w jakiego Boga (boga) wierzysz, jeżeli nie wchodzę na zbyt intymny grunt ? No i co w praktyce oznacza fakt, że wg Ciebie Bóg ma problem, a człowiek ma się nad Nim litować ? Jak na tak znamienitą osobę ( to o Tobie, nie Bogu ) to myśli nieco...poczochrane ?!


San-nie masz pewności,że Twój" porządek świata "jest właściwy,
dosięgasz go tylko wiarą.Dlatego uczciwiej jest odnosić się do
treści postów a nie do tego,jak kto ma w głowie Wink
Miłego dnia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nemeczek
chorazy forum



Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:00, 07 Lut 2013    Temat postu:

koralik napisał:
Od dawna już nie poszukuję Boga, wierzę,że jest i to mi wystarcza.
Myślę o Nim doświadczając życia,a On pozwala mi wszystkiego
próbować Smile i uczy mnie.

Jak na kogos kto juz od dawna nie poszukuje Boga - wyjatkowo
czesto ,z pelnym przekonaniem i w zdecydowany sposob wypowiadasz
sie o Bogu.Tak wiec widze tutaj problem.
Pamietam zwrot czesta powtarzany w Polsce - "... jestem wierzacy (a)
ale nie praktykujacy".
Ap. Jakub napisal ze demony tez wierza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nemeczek
chorazy forum



Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:05, 07 Lut 2013    Temat postu:

San napisał:
koralik napisał:
Od dawna już nie poszukuję Boga, wierzę,że jest i to mi wystarcza.
Myślę o Nim doświadczając życia,a On pozwala mi wszystkiego
próbować Smile i uczy mnie.


Piękne. Proste. I tchnące wolnością, tą oczywiście dobrze pojętą, wypływającą od Niego... No i inspirujące też...

San,
mozesz mi wytlumaczyc co jest pieknego w tym ze ktos deklaruje ze
juz od dawna nie poszukuje Boga ?
Co takiego w tej wypowiedzi Cie zainspirowalo ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
San
chorazy forum



Dołączył: 22 Sty 2013
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:11, 07 Lut 2013    Temat postu:

nemeczek napisał:
San napisał:
koralik napisał:
Od dawna już nie poszukuję Boga, wierzę,że jest i to mi wystarcza.
Myślę o Nim doświadczając życia,a On pozwala mi wszystkiego
próbować Smile i uczy mnie.


Piękne. Proste. I tchnące wolnością, tą oczywiście dobrze pojętą, wypływającą od Niego... No i inspirujące też...

San,
mozesz mi wytlumaczyc co jest pieknego w tym ze ktos deklaruje ze
juz od dawna nie poszukuje Boga ?
Co takiego w tej wypowiedzi Cie zainspirowalo ?


No cóż...podoba mi się odwaga, z jaką Koralik składa deklarację o zaprzestaniu poszukiwania Boga. Bo już Go znalazła, a ja nie i mnie na takie postawienie sprawy póki ci nie stać. Zwłaszcza w kontekście braku definitywnego, 100% -go zaufania Bogu. A co do inspiracji...za duży skrót myślowy. Miałem na myśli wolność w głoszeniu nawet tak kontrowersyjnych dla wielu poglądów ( choć ja ten pogląd szanuję ). W dobie poprawności (teologicznej też ) poglądy Koralika ( i nie tylko jej ) żyją, wzbudzają dyskurs, ożywiają atmosferę forum, każą zadawać pytania...Inspirują jednym słowem...A tak w ogóle...zdaje mi się, że nazbyt często skupiamy się na pojedynczym słowie, gubiąc sens myśli przewodniej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez San dnia Czw 15:12, 07 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
San
chorazy forum



Dołączył: 22 Sty 2013
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:17, 07 Lut 2013    Temat postu:

koralik napisał:
San napisał:
oczekiwanie napisał:
San. Ja nie mam takich problemow jak ty. Zwyczajnie przestalem wierzyc w uroczego, wspanialomyslnego i przebaczajacego boga i tego obrzydliwie rozchwianego czlowieka.
Moim zdaniem to Bog ma problem a czlowiek tylko moze miec nad Nim litosc.



Nie mogę nie zapytać: to w jakiego Boga (boga) wierzysz, jeżeli nie wchodzę na zbyt intymny grunt ? No i co w praktyce oznacza fakt, że wg Ciebie Bóg ma problem, a człowiek ma się nad Nim litować ? Jak na tak znamienitą osobę ( to o Tobie, nie Bogu ) to myśli nieco...poczochrane ?!


San-nie masz pewności,że Twój" porządek świata "jest właściwy,
dosięgasz go tylko wiarą.Dlatego uczciwiej jest odnosić się do
treści postów a nie do tego,jak kto ma w głowie Wink
Miłego dnia


W żadnym miejscu nie dokonałem oceny - zadałem tylko grzecznie pytanie. I na zadane pytanie otrzymałem odpowiedź. Potwierdzającą zadane pytanie. Koraliku - nie doszukuj się drugiego dna...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
koralik
Pulkownik



Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:14, 07 Lut 2013    Temat postu:

nemeczek napisał:
koralik napisał:
Od dawna już nie poszukuję Boga, wierzę,że jest i to mi wystarcza.
Myślę o Nim doświadczając życia,a On pozwala mi wszystkiego
próbować Smile i uczy mnie.

Jak na kogos kto juz od dawna nie poszukuje Boga - wyjatkowo
czesto ,z pelnym przekonaniem i w zdecydowany sposob wypowiadasz
sie o Bogu.Tak wiec widze tutaj problem.
Pamietam zwrot czesta powtarzany w Polsce - "... jestem wierzacy (a)
ale nie praktykujacy".
Ap. Jakub napisal ze demony tez wierza.


Cześć Nemeczek
Za dużo gadam jak na osobę wierzącą Smile
W moim przypadku mogę być tylko demonicą, o ile są żeńskie
odpowiedniki demonów.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
koralik
Pulkownik



Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:18, 07 Lut 2013    Temat postu:

San napisał:
koralik napisał:
San napisał:
oczekiwanie napisał:
San. Ja nie mam takich problemow jak ty. Zwyczajnie przestalem wierzyc w uroczego, wspanialomyslnego i przebaczajacego boga i tego obrzydliwie rozchwianego czlowieka.
Moim zdaniem to Bog ma problem a czlowiek tylko moze miec nad Nim litosc.



Nie mogę nie zapytać: to w jakiego Boga (boga) wierzysz, jeżeli nie wchodzę na zbyt intymny grunt ? No i co w praktyce oznacza fakt, że wg Ciebie Bóg ma problem, a człowiek ma się nad Nim litować ? Jak na tak znamienitą osobę ( to o Tobie, nie Bogu ) to myśli nieco...poczochrane ?!


San-nie masz pewności,że Twój" porządek świata "jest właściwy,
dosięgasz go tylko wiarą.Dlatego uczciwiej jest odnosić się do
treści postów a nie do tego,jak kto ma w głowie Wink
Miłego dnia


W żadnym miejscu nie dokonałem oceny - zadałem tylko grzecznie pytanie. I na zadane pytanie otrzymałem odpowiedź. Potwierdzającą zadane pytanie. Koraliku - nie doszukuj się drugiego dna...


Przepraszam,nie tak to odebrałam Embarassed


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oczekiwanie
Administrator



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:58, 07 Lut 2013    Temat postu:

Jag napisał:
Tak rozumiana apokastaza musialaby wygladac tak: Bog zbiera wszystkich zyjacych, odtwarza umarlych, zaczyna plakac, kajac sie w popiele i przepraszac kazdego z osobna, pytajac: “Przepraszam za to, co Ci zrobilem/am. Jak chcesz teraz wygladac? Zrobie Cie taka/takim, jak chcesz”. Pytanie tylko – czy naprawde wszyscy przebaczylibysmy takiemu Bogu? Czy wszyscy bylibysmy szczesliwi majac za sasiada udoskonalonego Hitlera, Stalina, Nerona, Pol Pota, Pinocheta, seryjnych mordercow, katow i im podobnych? O wiele bardziej realistyczne byloby zbudowanie nowych gett, podzialow, osiedli zamknietych, gdzie tylko okreslone osoby moglyby sie dostac. Taki niebianski apartheid.

Apokastaza brzmi ciekawie na papierze, ale praktycznego modelu jeszcze nie widzialem. Przeciez gdyby Hitler zostal “zapokastazowany”, to musialby byc to juz zupelnie inny Hitler. A tym samym bylby to Hitler nie ponoszacy konsekwencji za zycie poprzedniego Hitlera. A zatem z Hitlerem, ktorego znamy z historii mialby mniej wspolnego, niz reinkarnacja Hitlera wg hinduizmu czy buddyzmu.


Apokatastaza. Ok. Moze to co napisze to bedzie "moja wersja apokatastazy". Pozwolcie, ze popelnie jednak jedno zalozenie - pisac bede obracajac sie wokol teistycznej wersji Boga.
We wszystkich znanych mi wersjach teistycznych to ludzie sa winni tego, ze jest zlo na naszym swiecie. To oni upadli (nie ma znaczenie wersja opisujaca czym jest upadek, bo tutaj widoczne sa roznice w koncepcjach). To oni-ludzie sa przyczyna zla. Nawet Lucyfer-Szatan (w wersji chrzescijanskiej) jest jedynie pewnego rodzaju katalizatorem w tej czysto ludzkiej "reakcji chemicznej" powstania (i powstawania) zla. To my-ludzie zle wykorzystalismy (ciagle wykorzystujemy) nasza wolna wole, nasza mozliwosc wyboru. Ale czy tak jest naprawde? Przeciez, jesli literalnie potraktujemy opis Upadku w Raju to kto jest winien? Ludzie?! Bynajmniej. Zyli sobie w szczesciu i rozkoszach - ledwo stworzeni, czyli raczej z malym doswiadczeniem zyciowym, itp. Az tu nagle Bog dopuszcza (czyli powoduje) pojawienie sie ARCYoszusta, Mistrza mistyfikacji, Duchowego Mocarza (Upadlego Mistrza Jedi). Kto wygra potyczke? Wiadomo. Ale, ale ... to wcale nie jest potyczka!!! To jedyna walka. To Mecz w systemie pucharowym - przegrany odpada. To walka rzymskich gladiatorow - smierc albo zycie.
Ludzie przegrali, ale to bylo bardziej pewne niz wygrana FC Barcelona z Cracovia Krakow. Pewne zanim mecz sie rozpoczal. Reszte dopiszcie sami.

W wyniku tej przegranej wszyscy sa rodzeni na podobienstwo Adama czyli ze chca grzeszyc. Chca grzeszyc nie dlatego ze chca - grzesza bo musza grzeszyc!!!
I teraz pojawia sie Bog i twierdzi, ze trzeba ich (nas) ukarac, bo ... grzeszymy.
Toz to ON JEST TEMU WINNY.
I wlasnie dlatego wierze w Apokatastaze.

Do Jaga - apokatastaza nie jest przyzwoleniem Stalinowi na bycie Stalinem. Raczej na uzdrowienie Stalina z bycia Stalinem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oczekiwanie
Administrator



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:07, 07 Lut 2013    Temat postu:

nemeczek napisał:
koralik napisał:
Od dawna już nie poszukuję Boga, wierzę,że jest i to mi wystarcza.
Myślę o Nim doświadczając życia,a On pozwala mi wszystkiego
próbować Smile i uczy mnie.

Jak na kogos kto juz od dawna nie poszukuje Boga - wyjatkowo
czesto ,z pelnym przekonaniem i w zdecydowany sposob wypowiadasz
sie o Bogu.Tak wiec widze tutaj problem.
Pamietam zwrot czesta powtarzany w Polsce - "... jestem wierzacy (a)
ale nie praktykujacy".
Ap. Jakub napisal ze demony tez wierza.


Nemeczku!! Prosze niech chorazy zwaza na range - grzeczniej do Pani Pulkownik, prosze. Cool

Alez tutaj wlasnie wystepuje wynikanie logiczne.
Koralik nie poszukuje Boga, bo juz go znalazla.
Napiszmy na to wzor: - Tak dlugo jak cos posiadam nie musze tego poszukiwac, albo lepiej: - Tak dlugo jak cos mam na sobie nie musze tego ubierac.

Koralik smialo pisze tutaj o Bogu, bo Go zna - niektorzy z nas pisza niesmialo, bo (jak sami twierdza) ciagle go szukaJA. Odrebna kwestia jest zagadnienie, czy Koralik naprawde znalazla Boga. Ale tutaj musimy uwierzyc jej na slowo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jag
Pulkownik



Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:37, 07 Lut 2013    Temat postu:

Drogi Adminie oczekiwanie,

Fajnie, ale… czy naprawde to, co piszesz jest absolutnie logiczne? Bo dla mnie znaczy tyle: tradycyjna chrzescijanska koncepcja odpowiedzialnosci za zlo jest bez sensu, wiec – wierze w apokastaze. Dla mnie jest to dopuszczalna alternatywa, ale jedna z wielu.

No I do tego – jesli uzdrowisz Stalina z bycia Stalinem, to czy naprawde pozostaje Stalin? Skad pewnosc, ze Stalin chcialby byc uzdrowiony? I najwazniejsze – jesli tzw. “grzeszna natura” jest – jak piszesz – zasluga Boga, to czy tym samym nie deklarujesz, ze Bog dobrem i miloscia wcale nie jest? Najpierw zostawia ludzi bez opieki, co prowadzi ich do “zlej natury”, a potem te nature bedzie na sile leczyl. Tyran, nie Bog…

I jeszcze jeden argument. Wszyscy slyszelismy twierdzenia religijnych fundamentalistow, ze ateizm jest zly a ateisci niemoralni, bo nie maja motywacji. Ten sam argument mozna przytoczyc przeciwko apokastazie. Skoro wszysce beda uzdrowieni, to po co byc altruista? Lepiej krasc, wykorzystywac innych I zyc tak, jakbysmy byli pepkiem swiata.

Mam nadzieje, ze rozumiesz, ze nie jest to zaden atak. Staram sie 1. Lepiej zrozumiec Twoj tok myslenia, oraz 2. Troche pomoc w sklarowaniu Twojej koncepcji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oczekiwanie
Administrator



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:47, 07 Lut 2013    Temat postu:

Atak ze strony Jagusia?! daj spokoj, znamy sie tyle lat. Moim zdaniem nie lapiesz moich mysli ( i pewnie to moja wina - sorki). Rzecz nie wtym kto jest czemu winny i jak zostal wychowany. Sprawa dotyczy Boga i rzeczywistosci, ktora powstala (dzieki Niemu). Dla mnie Stworca tej rzeczywistosci jest sam Bog - bardzo logicznie oczywiste (moge podac to wynikanie logiczne ale dla ciebie nie musze). Jesli tak to cokolwiek i ktokowliek zrobi (oczywiscie mam tu na mysli jedynie wybory moralne, bo determinista nie jestem) jest Jego wina. a jesli jest On temu winny to albo Siebie unicestwi (co z definicji jest niemozliwe - przynajmniej z definicji Arystotelesa) albo przywroci do porzadku wszystkie stworzenia. Oczywiscie mozna tu dyskutowac o Hitlerach i Stalinach jednak jedynie jako ptrzykladach wilkiego wyzwania jakie Bog ma tu do spelnienia - mam na mysli tego Ktory Nosi Swiatlo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jag
Pulkownik



Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:07, 08 Lut 2013    Temat postu:

Moze i nie lapie... Wydaje mi sie, ze ogarniam ogolna koncepcje i niektore drobniejsze pomysly (przynajmniej co niektore). Mam problem z dostrzezeniem spojnej calosci – to tak, jakbys ogladal obraz Leonarda da Vinci, a na nim pojawiaja sie Bolek i Lolek, Czarna Madonna oraz Pamela Anderson. Ale moze sie czepiam.

Czy nie myslisz, ze rozwiazujac przez apokastaze kilka problemow tworzysz nowe? Bog Biblii jest zazdrosny, karze, zabija, msci sie – a potem nagle wszystkich zmieni ze zlych w dobrych i wszystko odtad bedzie OK (bo nikt nie bedzia mial juz wolnej woli?). Jakos to do mnie zupelnie nie przemawia. Zapewne tak, jak do Ciebie nie przemawia reinkarnacja, ktora mnie wydawalaby sie o wiele sprawiedzliwszym rozwiazaniem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.oczekiwanie.fora.pl Strona Główna -> Biblistyka Wszystkie czasy w strefie GMT
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6
Strona 6 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin