Forum www.oczekiwanie.fora.pl Strona Główna www.oczekiwanie.fora.pl
Biblistyka, teologia, filozofia, kreacjonizm
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kawiarnia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.oczekiwanie.fora.pl Strona Główna -> sprawy administracyjne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jag
Pulkownik



Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:11, 22 Lut 2012    Temat postu:

Jak dla mnie to troche za malo czasu na przygotowanie, wiec z przyjemnoscia zdam sie na Ciebie - masz w tej kwestii lepsze ode mnie kwalifikacje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oczekiwanie
Administrator



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:27, 22 Lut 2012    Temat postu:

Jag napisał:
Jak dla mnie to troche za malo czasu na przygotowanie, wiec z przyjemnoscia zdam sie na Ciebie - masz w tej kwestii lepsze ode mnie kwalifikacje.

Jag - pozwol, ze wyjasnie. Nasze spotkania to jakies 5 kobiet + 5 facetow i grupka dzieci.

Dzieci maja osobne napozenstwo-dyskusje, dorosli osobne.

Jednak wiem, ze temat jest zbyt "heretycki" dla chrzescijan, i raczej nie nadaje sie na sobotnie nabozenstwo. My z Rabinem dyskutujemy na takie tematy w "kuluarach" - wiec jestem troche zaskoczony, ze nasz brat z Luton zaproponowal taki temat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tarshish Yahahlom
kapitan



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: United Kingdom

PostWysłany: Czw 19:41, 23 Lut 2012    Temat postu:

Pogański i chrześcijański patriotyzm.

Czym tak naprawdę różni się politeizm od monoteizmu? Chrześcijaństwo od nordyckich, greckich czy słowiańskich wierzeń? Pomijając liczbę bogów, jest pewna różnica, która była dość specyficzna, a która dawało się zauważyć w każdym pogańskim kraju, w którym zaprowadzono chrześcijaństwo.

W chrześcijaństwie zanikał patriotyzm. Już w starożytnym Rzymie mieszkańcy przestawali być dumni z tego, że są Rzymianami. Gdy Goci w 410 i Wandalowie w 455 roku maszerowali ulicami Rzymu, gdy go plądrowali, nikt nie stanął im na drodze. Nie jest zatem niczym zaskakującym, że obroną chrześcijańskiego Rzymu zajmowali się … pogańscy barbarzyńcy. To samo będzie w Bizancjum, które niejako było „spadkobiercą” dawnego Rzymu. Tam również będą się opierać na najemnej armii obcokrajowców, bo chrześcijańscy Grecy nie będą nawet chcieli słyszeć o walce w obronie kraju.

Już ksiądz Salwianus z Marsylii (400-480) wystąpił z tezą, że cnoty społeczne, które podupadły wśród cywilizowanych (chrześcijańskich) Rzymian, odnaleźć można w czystszej postaci tylko u pogańskich najeźdźców!

Zawsze gdy jakiś kraj stawał się chrześcijański, to po jakimś czasie ludzie tracili ochotę do jego obrony. Czasem było to błyskawiczne, czasem trwało to dłużej (jeśli chrystianizacja była powolna:), jednak ten scenariusz zawsze się powtarzał. O ile pogańskie Połabie stawało całe w obronie swojej wolności, to w krajach chrześcijańskich, na skutek sztuczek prawnych, na wojny wyruszało standardowo 30% feudałów do tego zobligowanych, a prosta ludność unikała służby jak tylko mogła (stąd owe prawa azylu, zamiana przestępcom kar na służbę w oddziałach biskupich, o popularności najemników nie mówiąc). Co prawda podczas krucjaty połabskiej zgłosiło się około 70 % feudałów (więcej niż na krucjaty do Ziemi Świętej!), ale był to głównie efekt wybujałej nienawiści do Słowian i religijnego fanatyzmu. Dlatego właśnie wielu feudalnym wojnom usilnie starano się przypiąć sztandar „krucjaty” – można było wówczas liczyć na znaczne powiększenie szeregów.

Poganie byli zazwyczaj dość kiepskimi wyznawcami, w odróżnieniu od chrześcijan, dla których wiara stanowiła, a raczej powinna stanowić sens życia, jego największą wartość. To zresztą nic dziwnego, ci pierwsi mieli do wyboru wielu bogów, bogiń i gdy któryś im nie pasował, to zawsze mogli go sobie „podmienić” – Thora na Baldura, Izydę na Atenę, Peruna na Swarożyca lub Żmija. Do tego pogańscy bogowie nie byli (przynajmniej w większości) wszechmocni. Natomiast w chrześcijańskim monoteizmie Bóg jest jedyny i doskonale dobry (nawet gdy wyczynia odrażające rzeczy), nie ma więc od niego ucieczki.

Podczas gdy poganie kultywowali wierność rodzinie (rodowi, klanowi), dalej plemieniu, czy związkowi plemion (później zaś doszło państwo, księstwo czy orda), w chrześcijaństwie dążono do tego, by wierność bogu zawsze znajdowała się na pierwszym miejscu, by zastępowała nawet więzy krwi. To nie przypadek, że za założyciela wszystkich trzech wielkich religii monoteistycznych uważa się Abrahama, czyli kogoś, kto był zdecydowany zarżnąć własnego syna na znak poddaństwa bogu.

Oczywiście różnego typu „pogańskie teokracje”, o gorliwych wyznawcach (religijnych fanatykach z prawdziwego zdarzenia), gdzie np. składano w ofierze ludzi, także się zdarzały, czego doskonałym przykładem są Aztekowie. Jednak, co nadzwyczaj ciekawe, związane było to zawsze z „błyskotliwym” odkryciem, że bogom zawdzięczają dosłownie WSZYSTKO i nieodłącznym uznaniem się za „naród wybrany”Smile Tych wybranych narodów jest/była cała masa, a wybierali Jahwe, Allah, Quetzalcoatl, Odyn, itd.

Doskonałym przykładem owego przejścia z patriotyzmu pogańskiego na chrześcijański jest Polska. Najpierw rozpatrzmy wojny, jakie prowadził w latach 1004 do 1018 Henryk II z Bolesławem Chrobrym. Cesarz, którego głównym celem stało się rzucenie Polski na kolana, na swoje wyprawy ściągał ogromne kontyngenty wojsk (nawet z Italii), wymuszał udział w nich na Czechach, a nawet najmował Wieletów (co go sporo kosztowało).

Mimo ogromu jego sił, które mogły liczyć mocno ponad 30 tys. wojska, oraz doskonałego uzbrojenia, Henryk II był przegrany, jak tylko podjął decyzję o wojnie. To się może wydawać dziwne, ale Polska pod rządami Mieszka I i początkowo Bolesława Chrobrego nie była krajem feudalnego chrześcijaństwa. Znajdowała się jeszcze w okresie przejściowym. Było to państwo o niewielkiej i scentralizowanej administracji, wojsku (drużnikach) całkowicie na książęcym żołdzie, czyli było pozbawione owej zmory chrześcijaństwa – feudałów przedkładających własne interesy nad dobro kraju i duchowieństwa wyciskającego z poddanych siódme poty. Oczywiście ludność zaczynała już pomału odczuwać koszty chrystianizacji, ale w obliczu groźnego wroga znikały nawet takie animozje.

Książę mógł błyskawicznie ruszyć do walki na czele swojej drużyny, a nawet przeprowadzić uderzenie wyprzedzające na terenie nieprzyjaciela. Powszechne ruszenie na wieść o ataku Niemca było zawsze ogromne. Wszyscy zakładali cięciwy na łuczyska i imali się toporów. Drużyna książęca była zdolna poruszać się nie obciążona taborem, ponieważ był zaopatrywana w żywność nie tylko na naszych terenach, ale nawet na połabskich, czy należących do marchii (!), od zamieszkałej tam słowiańskiej ludności. I co najbardziej zabawne, operując na saskich ziemiach książę Bolesław nie musiał się obawiać ich pospolitego ruszenia …

Armia cesarska mogła operować w przedziale 2-3 miesięcy, później zaczynał się koszmar. Powodem tego był brak żywności. To paradoks, ale w kraju o tak urodzajnej ziemi jak Polska, gdzie lasy są pełne zwierzyny a rzeki ryb, najeźdźcy po jakimś czasie zaczynali głodować. Ludność ukrywała żywność a zasiewy często niszczyła. Próba polowania, zazwyczaj mało skuteczna przy takiej ilości gęb do wyżywienia, mogła do tego szybko zmienić myśliwego w zwierzynę. Jedynym wyjściem było wleczenie ze sobą ogromnego taboru z zapasami, który oczywiście był nieustannie nękany.

To właśnie watahy prostych wojowników, lekko uzbrojonych i potrafiących walczyć z zasadzki, były najgorszą zmorą cesarskiej armii, oraz przyczyną ogromnych strat w ludziach. To dlatego właśnie cesarz zawsze starał się nająć Wieletów, obeznanych z tym rodzajem walki.

Dochodził do tego świetny wywiad, jakim Polacy dysponowali, i tu ponownie kłania się zaangażowanie zwykłych ludzi, którzy udzielali wszelkich informacji. Natomiast cesarz ruszał praktycznie na ślepo. Jeśli zdobył jakiś przewodników, to zawsze istniało niebezpieczeństwo, że ci wprowadzą jego wojska w zasadzkę (co się zresztą zdarzało).

Jeszcze jeden, ale niezwykle ważny element – Chrobry mógł bez żadnych przeszkód, czasem nad wyraz bezczelnie, po prostu przekupywać germańskich feudałów (co doskonale było widoczne podczas obrony Niemczy, gdy książę przysyłał pod niemieckim nosem wojów i zaopatrzenie do grodu). Natomiast cesarz nie miał komu wręczyć łapówki! Pospolite ruszenie, nienawidzące agresorów do szpiku kości, do tego zawsze funkcjonujące w samowystarczalnej gospodarce, było poza zasięgiem. Drużnicy, jakkolwiek składali się w 1/3 z normańskich najemników, w części też zapewne z nomadów, byli całkowicie na książęcym żołdzie, w odróżnieniu od germańskich feudałów, dla których troska o własne dochody była zawsze nadrzędna, a w zasadzie wymuszona feudalizmem. Duchowieństwo na naszym terenie, mimo iż w przyszłości będzie brać z obcych szkatuł pełnymi garściami, obecnie było jeszcze zbyt słabe i za mało znaczące, zajęte jedynie umacnianiem swej władzy oraz wprowadzaniem dziesięciny.

Owe najazdy Henryka II skończyły się dla niego niemalże katastrofą, ogromnymi stratami w ludziach i spadkiem jego prestiżu na arenie międzynarodowej. Tak wielki sukces Polaków był możliwy jedynie dzięki współdziałaniu, od kmiecia do księcia.

A teraz przenieśmy się w czasy „krucjaty” na Polskę w 1156 roku, prowadzonej przez Fryderyka Rudobrodego. Polska już trochę się zmieniła – chrześcijaństwo, które za Chrobrego w wielu miejscach naszego kraju było jeszcze nieznane, teraz już zaczyna święcić triumfy. Co prawda ludność trudno jeszcze nazwać chrześcijańską, lecz warstwa feudalna, przynajmniej teoretycznie (wymóg legitymizacji władzy), jest już chrześcijańska. I co się dzieje? Jak za dawnemu watahy chłopskich wojowników walczą po lasach i nękają obce wojska, jednak ich liczba (a zatem uciążliwość) jest znacznie mniejsza niż dawniej. Można by rzec, że większe straty od partyzantki zadała cesarskiej armii ostra i niespodziewana zima.

Polska znajduje się wówczas w stanie rozbicia. Bolesław Kędzierzawy próbuje doprowadzić do zjazdu wszystkich władców dzielnicowych, ale spotyka się to zwyczajnie z bojkotem. Książęta uważają, że osłabienie princepsa wyjdzie im na dobre. Mało tego, wszyscy drobni feudałowie składają lenne hołdy Rudobrodemu i nawet zobowiązują się do zwalczania chłopskiej partyzantki …

Wojna z Rudobrodym, jakże różna od dawnego konfliktu z Henrykiem II, była hańbą dla Polski. Co się zmieniło? Teoretycznie rzecz biorąc, mimo iż od wojny z Henrykiem II (wtedy już został świętym) minęło sporo czasu, to jednak ta taktyka walki była czymś naturalnym. Polskę stać było na odparcie najazdu Rudobrodego, wymagało to jedynie współdziałania wszystkich. Jednak w feudalizmie chrześcijańskim dobro kraju zostaje zastąpione dobrem boga. Niewielu chłopów chce ryzykować życie wiedząc, że i tak przyjdzie im płacić złodziejskie dziesięciny. A książęta i feudałowie dbali zaś tylko o siebie.

Andrzej Michałek „Słowianie zachodni. Monarchie wczesnofeudalne” – autor dość ciekawie opisuje wydarzenia (doskonałe z wojskowego punktu widzenia).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tarshish Yahahlom
kapitan



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: United Kingdom

PostWysłany: Wto 15:04, 13 Mar 2012    Temat postu: Bajka o cieplym i puchatym

Bajka o cieplym i puchatym.

W pewnym mieście wszyscy byli zdrowi i szczęśliwi. Każdy z jego mieszkańców, kiedy się
urodził, dostawał woreczek z Ciepłym i Puchatym, które miało to do siebie, że im więcej
rozdawało się go innym, tym więcej przybywało.

Dlatego wszyscy swobodnie obdarowywali się nawzajem Ciepłym i Puchatym, wiedząc, że
nigdy go nie zabraknie. Matki dawały Cieple i Puchate dzieciom, kiedy wracały do domu.
Mężowie i żony wręczali je sobie na powitanie, po powrocie z pracy, przed snem. Nauczyciele
rozdawali w szkole, sąsiedzi na ulicy i w sklepie, znajomi przy każdym spotkaniu. Nawet groźny
szef w pracy nierzadko sięgał do swojego woreczka z Ciepłym i Puchatym. Jak juz mówiłam,
nikt tam nie chorował i nie umierał, a szczęście i radość mieszkały we wszystkich rodzinach.

Pewnego dnia do miasta sprowadziła się zła czarownica, która żyła ze sprzedawania ludziom
leków i zaklęć przeciw różnym chorobom i  nieszczęściom. Szybko zrozumiała, że nic tu nie
zarobi, wiec  postanowiła działać.

Poszła do jednej młodej kobiety i w najgłębszej tajemnicy powiedziała jej, żeby nie szafowała
zbytnio swoim Ciepłym i Puchatym, bo się skończy, i żeby uprzedziła o tym swoich
bliskich. Kobieta schowała swój woreczek głęboko na dno szafy i do tego samego namówiła
męża i dzieci. Stopniowo wiadomość rozeszła się po całym mieście, ludzie poukrywali Cieple i
Puchate gdzie kto mógł.

Wkrótce zaczęły się tam szerzyć choroby i nieszczęścia, coraz więcej ludzi zaczęło umierać.

Czarownica z początku cieszyła się bardzo: drzwi jej domu na dalekim przedmieściu nie
zamykały się. Lecz wkrótce wyszło na jaw, że jej specyfiki nie pomagają i ludzie przychodzili
coraz rzadziej.

Zaczęła więc sprzedawać Zimne i Kolczaste, co trochę pomagało, bo przecież był to -
wprawdzie nie najlepszy - ale zawsze jakiś kontakt. Ludzie już nie umierali tak szybko, jednak
ich życie toczyło się  wśród chorób i nieszczęść.
I byłoby tak może do dziś, gdyby do miasta nie przyjechała pewna kobieta, która nie znała
argumentów czarownicy. Zgodnie ze swoimi zwyczajami zaczęła całymi garściami obdzielać
Ciepłym i Puchatym dzieci i sąsiadów. 
Z początku ludzie dziwili się i nawet nie bardzo chcieli brać - bali się, że będą musieli
oddawać. Ale kto by tam upilnował dzieci! Brały, cieszyły się i kiedyś jedno z drugim
powyciągały ze schowków  swoje woreczki i znów jak dawniej zaczęły rozdawać.

Jeszcze nie wiemy, czym skończy się ta bajka. Jak będzie dalej, zależy od Ciebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
koralik
Pulkownik



Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:30, 13 Mar 2012    Temat postu:

Pewnie kazdy z nas spotkal w zyciu Zimne i Kolczaste,ktore skutecznie zasialo watpliwosci i przewrocilo nasz swiat do gory nogami.Watpliwosci
rodza w naszej glowie mysli,ktore pozniej wprowadzamy w czyn
potem zbieramy juz tylko konsekwencje.Najbardziej cieszy mnie to,
ze chociaz gleboko schowane ,to wciaz mamy to swoje Cieple i Puchate,
wciaz mozemy zaczac je uzywac.

Piekna bajka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
koralik
Pulkownik



Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:30, 14 Mar 2012    Temat postu:

Ludzie jednak latwiej wierza w to co zle,dlaczego ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
koralik
Pulkownik



Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:06, 15 Mar 2012    Temat postu:

Gdybym narodzila sie ponownie

Ktos zapytal mnie przed paroma dniami,czy mogac sie narodzic ponownie,
przezylabym zycie w inny sposob.Nie namyslajac sie za wiele
odpowiedzialam "nie"
Potem troche sie zastanowilam i...

Mogac na nowo przezyc moje zycie mowilabym mniej,a sluchalabym wiecej.
Nie rezygnowalabym z zaproszenia przyjaciol jedynie dlatego,ze moj
dywan jest troche poplamiony a pokrycie tapczanu wyplowialo.

Znalazlabym czas na opowiadania dziadka z okresu jego mlodosci.
Latem nie domagalabym sie zamkniecia okien w aucie
tylko dlatego,ze przed chwila zrobilam sobie nowa fryzure.
Nie dopuscilabym zeby swieca w ksztalcie rozy roztopila sie,
zapomniana w komorce.Zuzylabym zapalajac ja czesto.

Polozylabym sie na lace z dziecmi,nie obawiajac sie,ze moja sukienka sie poplami.Plakalabym i smialabym sie mniej ogladajac telewizje,
a czesciej obserwujac zycie.

Zamiast wyczekiwac z niecierpliwoscia konca 9-cio miesiecznej ciazy,
ukochalabym kazdy jej moment,swiadoma tego,ze ten cudowny fakt
ktory dokonuje sie we mnie,jest jedyna okazja by wspolpracowac
z Bogiem nad urzeczywistnieniem cudu.

Calujacemu mnie synowi nie powiedzialabym;"Dosc,dosc",idz umyj sie,
kolacja jest juz gotowa.Czesciej mowilabym "Kocham ciebie",
a rzadziej; "Przykro mi"
...ale przede wszystkim,
mogac zaczac wszystko od nowa,zawladnelabym kazda minuta...
patrzylabym na nia tak dlugo,az zobaczylabym ja rzeczywiscie...
zylabym nia...i nie oddala nigdy.

Erma Borbeck


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
helico
kadet



Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:21, 17 Mar 2012    Temat postu:

koralik napisał:
Gdybym narodzila sie ponownie

Ktos zapytal mnie przed paroma dniami,czy mogac sie narodzic ponownie,
przezylabym zycie w inny sposob.Nie namyslajac sie za wiele
odpowiedzialam "nie"
Potem troche sie zastanowilam i...

Mogac na nowo przezyc moje zycie mowilabym mniej,a sluchalabym wiecej.
Nie rezygnowalabym z zaproszenia przyjaciol jedynie dlatego,ze moj
dywan jest troche poplamiony a pokrycie tapczanu wyplowialo.

Znalazlabym czas na opowiadania dziadka z okresu jego mlodosci.
Latem nie domagalabym sie zamkniecia okien w aucie
tylko dlatego,ze przed chwila zrobilam sobie nowa fryzure.
Nie dopuscilabym zeby swieca w ksztalcie rozy roztopila sie,
zapomniana w komorce.Zuzylabym zapalajac ja czesto.

Polozylabym sie na lace z dziecmi,nie obawiajac sie,ze moja sukienka sie poplami.Plakalabym i smialabym sie mniej ogladajac telewizje,
a czesciej obserwujac zycie.

Zamiast wyczekiwac z niecierpliwoscia konca 9-cio miesiecznej ciazy,
ukochalabym kazdy jej moment,swiadoma tego,ze ten cudowny fakt
ktory dokonuje sie we mnie,jest jedyna okazja by wspolpracowac
z Bogiem nad urzeczywistnieniem cudu.

Calujacemu mnie synowi nie powiedzialabym;"Dosc,dosc",idz umyj sie,
kolacja jest juz gotowa.Czesciej mowilabym "Kocham ciebie",
a rzadziej; "Przykro mi"
...ale przede wszystkim,
mogac zaczac wszystko od nowa,zawladnelabym kazda minuta...
patrzylabym na nia tak dlugo,az zobaczylabym ja rzeczywiscie...
zylabym nia...i nie oddala nigdy.

Erma Borbeck



Koralik, to bardzo, bardzo prawdziwe. Dzieki...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oczekiwanie
Administrator



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:24, 17 Mar 2012    Temat postu:

Wiec teraz, po poscie Koralika. czy ktos powie mi , ze mnie kocha?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jag
Pulkownik



Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 5:11, 17 Mar 2012    Temat postu:

Czyzby nikt Ci tego nigdy nie powiedzial? Nie wierze...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
koralik
Pulkownik



Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 1149
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:18, 17 Mar 2012    Temat postu:

helico napisał:
koralik napisał:
Gdybym narodzila sie ponownie

Ktos zapytal mnie przed paroma dniami,czy mogac sie narodzic ponownie,
przezylabym zycie w inny sposob.Nie namyslajac sie za wiele
odpowiedzialam "nie"
Potem troche sie zastanowilam i...

Mogac na nowo przezyc moje zycie mowilabym mniej,a sluchalabym wiecej.
Nie rezygnowalabym z zaproszenia przyjaciol jedynie dlatego,ze moj
dywan jest troche poplamiony a pokrycie tapczanu wyplowialo.

Znalazlabym czas na opowiadania dziadka z okresu jego mlodosci.
Latem nie domagalabym sie zamkniecia okien w aucie
tylko dlatego,ze przed chwila zrobilam sobie nowa fryzure.
Nie dopuscilabym zeby swieca w ksztalcie rozy roztopila sie,
zapomniana w komorce.Zuzylabym zapalajac ja czesto.

Polozylabym sie na lace z dziecmi,nie obawiajac sie,ze moja sukienka sie poplami.Plakalabym i smialabym sie mniej ogladajac telewizje,
a czesciej obserwujac zycie.

Zamiast wyczekiwac z niecierpliwoscia konca 9-cio miesiecznej ciazy,
ukochalabym kazdy jej moment,swiadoma tego,ze ten cudowny fakt
ktory dokonuje sie we mnie,jest jedyna okazja by wspolpracowac
z Bogiem nad urzeczywistnieniem cudu.

Calujacemu mnie synowi nie powiedzialabym;"Dosc,dosc",idz umyj sie,
kolacja jest juz gotowa.Czesciej mowilabym "Kocham ciebie",
a rzadziej; "Przykro mi"
...ale przede wszystkim,
mogac zaczac wszystko od nowa,zawladnelabym kazda minuta...
patrzylabym na nia tak dlugo,az zobaczylabym ja rzeczywiscie...
zylabym nia...i nie oddala nigdy.

Erma Borbeck



Koralik, to bardzo, bardzo prawdziwe. Dzieki...


Helico ,dla mnie najsmutniejsze jest to,ze najczesciej doswiadczamy
traumatycznych przezyc aby sie obudzic,zeby zobaczyc co jest wazne,
najwazniejsze,co zgubilismy w pospiechu pedzac przez swiat.
Mnie to tez nie ominelo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tarshish Yahahlom
kapitan



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: United Kingdom

PostWysłany: Śro 9:15, 21 Mar 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Madagaskar 3 zapowiada sie ciekawie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tarshish Yahahlom
kapitan



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: United Kingdom

PostWysłany: Czw 21:33, 12 Kwi 2012    Temat postu:

Cos tu cisza ostatnio na forum tak wiec pozwole sobie na maly goss: wlasnie wrocilem od naszego admina "obrocilismy" halbe w trzech z jego szwagrem, bylo fajnie.
Aha wyjasniam slowo halba ktos kto nie mieszkal na slasku moze nie wiedziec, prawdopodobnie pohodzi od niemieckiego: halbe czyli polowa w tym przypadku pol litra wodki.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tarshish Yahahlom dnia Czw 21:34, 12 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MariAnna
chorazy forum



Dołączył: 14 Mar 2009
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: polska

PostWysłany: Pią 8:57, 13 Kwi 2012    Temat postu:

Faktycznie, pusto coś ostatnio na forum, czyżby lenistwo po Wielkanocnym przejedzeniu?
Jeśli tak, to życzę szybkiego powrotu do formy. Pozdrawiam wiosennie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jag
Pulkownik



Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:48, 13 Kwi 2012    Temat postu:

Tarshish Yahahlom napisał:
Cos tu cisza ostatnio na forum tak wiec pozwole sobie na maly goss: wlasnie wrocilem od naszego admina "obrocilismy" halbe w trzech z jego szwagrem, bylo fajnie.
Aha wyjasniam slowo halba ktos kto nie mieszkal na slasku moze nie wiedziec, prawdopodobnie pohodzi od niemieckiego: halbe czyli polowa w tym przypadku pol litra wodki.



Alez halbe w trzech to zadna sztuka!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.oczekiwanie.fora.pl Strona Główna -> sprawy administracyjne Wszystkie czasy w strefie GMT
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin