www.oczekiwanie.fora.pl

andrzej1951 · Wysłany: Wto 12:00, 16 Mar 2010 Temat postu: Nowy czy Stary Zakon.

Jeśli uważasz, że Stary Zakon izraelski jest przeżytkiem, nie przystającym do wieku XXI , wypowiedz swoją opinię.
a1951

Asia · Wysłany: Wto 17:35, 16 Mar 2010 Temat postu:

Andrzeju, ale kto tak twierdzi? Do kogo było właściwie to pytanie?

koralik · Wysłany: Czw 13:02, 01 Mar 2012 Temat postu: Re: Nowy czy Stary Zakon.

oczekiwanie · Wysłany: Pią 17:30, 02 Mar 2012 Temat postu: Re: Nowy czy Stary Zakon.

koralik · Wysłany: Sob 17:10, 03 Mar 2012 Temat postu:

Jako przyklad podam Apostola Pawla ,byl
wierzacy,gorliwy ,starotestamentowy.
Nawrocil sie dopiero wtedy ,kiedy spotkal Jezusa
Zostal "oswiecony".Kazdy z nas jest na innym etapie wedrowki.

oczekiwanie · Wysłany: Sob 17:12, 03 Mar 2012 Temat postu:

No i co zrobil ap. Pawel? Namieszal w Torze i zniszczyl judaizm - przynajmniej zniechecil do niego chrzescijan.

koralik · Wysłany: Sob 17:50, 03 Mar 2012 Temat postu:

To raczej Jezus "namieszal w judaizmie"
To On pokazal ,ze nie kazdy Izraelczyk jest "Zydem"

oczekiwanie · Wysłany: Sob 21:00, 03 Mar 2012 Temat postu:

Koralik. Nie odpowiedxziales na moje pytanie: dlaczego uwazasz, ze chrzescijanstwo jest koncem drogi ?

koralik · Wysłany: Sob 21:07, 03 Mar 2012 Temat postu:

Stary testament wciaz trwa,poniewaz ciagle sa ci,ktorzy probuja wypelnic prawo,a jest napisane ,ze kto wypelni prawo bedzie zyl.
Nowy Testament jeszcze sie nie zakonczyl i ciagle jest zaproszeniem.
Milosc do drugiego czlowieka jest tym wszystkim czego potrzebujemy,
a Pismo staje sie zlotym cielcem,rodzajem balwochwalstwa,
powodem do podzialow ,ponizania i lekcewazenia drugiego czlowieka.

oczekiwanie · Wysłany: Sob 21:29, 03 Mar 2012 Temat postu:

koralik · Wysłany: Pon 16:02, 05 Mar 2012 Temat postu:

Mysle ,ze post powyzej jest wystarczajaco jasny,kazdy wyciagnie wlasne wnioski.Zastanawia mnie bardziej to, dlaczego tak sie dzieje ? , co doprowadzilo czlowieka do takiego balwochwalstwa ,do parodii chrzescijanstwa , w ktorej wielbimy i rozumiemy slowo ,a jednoczesnie nienawidzimy drugiego czlowieka ,lub jest on nam w najlepszym wypadku obojetny.Wyglada to na zaburzenia osobowosci ,na proces chorobowy,ktory
toczy i stacza czlowieka.
Narcyzm:
Psychoanaliza podchodzi do tego zagadnienia szerzej,mowiac ,ze to stan
psychiczny,polegajacy na skierowaniu libido do wewnatrz,wowczas ego staje sie obiektem seksualnym.
Megalomania:
Skupienie sie na wlasnej doskonalosci,samozadowoleniu oraz swiadomosci wlasnej wartosci znaczenia i mozliwosci.Pojeciem tym okresla sie potocznie zawyzona samoocene ,ale takze system urojen,tzw.urojenia wielkosciowe w zaburzeniach o charakterze psychotycznym.
Z Wikipedii

Megalomania i narcyzm to choroby,ktore opanowaly swiat.Mozna je leczyc,mysle ,ze sa uleczalne.
Starotestamentowcy probuja wypelnic prawo,co jest niemozliwe.
Nowotestamentowcy widza ,ze chrzescijanstwo ich przeroslo.
Jedni i drudzy nie dojda do doskonalosci,wszyscy potrzebujemy lekarza.

aga.ta · Wysłany: Pon 19:52, 05 Mar 2012 Temat postu:

Dobrze to ująłes Koralik:) Religijnosc starotestamentowa ma tez swoje zaplecze w psychologicznych mechanizmach obronnych. Chociaz psychologia nie wypowiada sie na ten temat w sposob jednoznaczny a moze nawet oficjalnie zaprzeczy , uwazam , ze religijnosc i chec doskonalego wypelnienia prawa jest niczym innym , jak mechanizmem obronnym czlowieka, ktory nie tawsze jest narcyzem i megalomanem, lecz czesciej czlowiekiem niosącym plecak poczucia winy i zakomplesienia, Przez religie sam siebie stara sie usprawiedliwic , uwolnic. Jak sie skupi na jednym to mu w drugim zabraknie a jak na drugim to z pierwszym klapa i tak w kolko. Nowy Testament niesie uwolnienie, kiedy skupiamy sie nie na sobie i swoich przewspanialych poglądach i tradycjach ale po prostu na drugim czlowieku i zwyciestwie Jezusa nad naszą bezradnoscią i egoizmem-bo tu tkwi najwiekszy problem, jakby sie czlowiek nie ustawił.

koralik · Wysłany: Pon 22:01, 05 Mar 2012 Temat postu:

Byc moze jest jakas grupa ludzi,ktorzy przez swoja religijnosc chca pozbyc sie "poczucia winy i zakompleksienia".A jednak dziwne jest zachowanie czlowieka ,bo wierzy w Boga tak,jakby On nie istnial.Walczy z rozwiazaniem danym przez Stworce a probuje ustanowic wlasne.Jest kilka swietych ksiag na swiecie,ktore podzielily ludzi.Jest takie przykazanie w Bibli,zeby nie czcic wizerunkow i przedmiotow a Pismu oddaje sie balwochwalcza czesc
lamiac prawo Boze.Trudno mi uwierzyc ,ze nie zdajemy sobie z tego sprawy,
ile bolu i nienawisci jest na swiecie z powodu tzw religijnosci .

koralik · Wysłany: Śro 18:28, 07 Mar 2012 Temat postu:

Dodam jeszcze,ze nie pomoga nam zadne ksiegi,chocby najmadrzejsze ,
dopoki konta nasze sa pelne a my ociekajacy zlotem ,plawiacy sie w dostatkach i zbytku ,wiedzac ,ze polowa globu ziemskiego gloduje,umiera z braku lekow i dostepu do opieki medycznej.I chocby powstal trzeci i czwarty Testament nie bedziemy nikim szczegolnym ani wyjatkowym,bo same slowa nic nie znacza,sa martwe bez udzialu serca,uczuc,troski i dzialania na rzecz drugiego czlowieka.Chrzescijanstwa nikt dzis nie traktuje powaznie ,
obluda ,obluda.Latwiej wypowiadac slowa niz je urzeczywistniac ,wprowadzac w czyn,aby mogly stac sie cialem.

oczekiwanie · Wysłany: Śro 19:35, 07 Mar 2012 Temat postu:

A co ty karaliku, robisz aby chrzeswcijanstwo zaczelo byc traktowane powaznie? Podaj jakies pomysly dla reszty nas, please.