Forum www.oczekiwanie.fora.pl Strona Główna www.oczekiwanie.fora.pl
Biblistyka, teologia, filozofia, kreacjonizm
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bóg
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.oczekiwanie.fora.pl Strona Główna -> Bóg-dyskusja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
andrzej1951
Pulkownik



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 8:58, 08 Sty 2011    Temat postu:

Jarku!
Teksty biblijne jakie przytaczasz, są dla mnie wielce niezrozumiałe.
Bo:
II mojz. 3.2 wyraźnie określa, że w płonącym krzewie ukazał się Mojżeszowi anioł Pański ( biblia brytyjska, 1994).
Później w tymże krzewie występuje sam Bóg i w wierszu 6.Mojżesz zakrył oblicze swoje, bał się bowiem patrzeć na Boga.
Czyli co - widział Boga ?
A skąd wiedział, że przemawia do niego Bóg, skoro nikt nigdy Boga nie widział ?
pozdrawiam.
Andrzej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oczekiwanie
Administrator



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:44, 08 Sty 2011    Temat postu:

andrzej1951 napisał:
Jarku!
Teksty biblijne jakie przytaczasz, są dla mnie wielce niezrozumiałe.
Bo:
II mojz. 3.2 wyraźnie określa, że w płonącym krzewie ukazał się Mojżeszowi anioł Pański ( biblia brytyjska, 1994).
Później w tymże krzewie występuje sam Bóg i w wierszu 6.Mojżesz zakrył oblicze swoje, bał się bowiem patrzeć na Boga.
Czyli co - widział Boga ?
A skąd wiedział, że przemawia do niego Bóg, skoro nikt nigdy Boga nie widział ?
pozdrawiam.
Andrzej


Bog przedstawil sie Mojzeszowi Wyj 3,6.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jag
Pulkownik



Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:23, 08 Sty 2011    Temat postu:

Jaki stad zatem wniosek? Juz wczesniej kilkoro z nas przytaczalo teksty (glownie z
Biblii hebrajskiej) w ktorych Bogu przypisuje sie cechy trudne do pogodzenia ze wspolczesna wrazliwoscia, choc pewnie na starozytnych Izraelitach nie robily takiego wrazenia, bo czasy byly inne.

Czy to znaczy, ze Bog rzeczywiscie nie jest taka cukierkowa istota, tylko ma takze swoja ciemna strone?

A moze przeciwnie, Bog mimo wszystko jest dobrem i miloscia (jak nauczal Jezus), a teksty cytowane przez Andrzeja wskazuja, ze Izraelici przez dlugi czas postrzegali JHWH jako cos w rodzaju swojego bozka plemiennego? Do takiej interpretacji sklania sie wiekszosc znanych mi liberalnie zorientowanych teologow. Nie bede ukrywal, ze jest mi z nimi po drodze, bo druga alternatywa jest raczej przerazajaca: jesli Bog nie jest dobrem absolutnym, to po co mu sluzyc - ze strachu przed kara? Jesli Bog nie wzdraga sie przed zlem, to przeciez chyba nie mozna oczekiwac od nas, ze bedziemy doskonalsi od Boga.

A moze jest mozliwa jakas inna mozliwa interpretacja?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jag dnia Sob 11:28, 08 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oczekiwanie
Administrator



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:08, 08 Sty 2011    Temat postu:

Jag napisał:
Jaki stad zatem wniosek? Juz wczesniej kilkoro z nas przytaczalo teksty (glownie z
Biblii hebrajskiej) w ktorych Bogu przypisuje sie cechy trudne do pogodzenia ze wspolczesna wrazliwoscia, choc pewnie na starozytnych Izraelitach nie robily takiego wrazenia, bo czasy byly inne.

Czy to znaczy, ze Bog rzeczywiscie nie jest taka cukierkowa istota, tylko ma takze swoja ciemna strone?

A moze przeciwnie, Bog mimo wszystko jest dobrem i miloscia (jak nauczal Jezus), a teksty cytowane przez Andrzeja wskazuja, ze Izraelici przez dlugi czas postrzegali JHWH jako cos w rodzaju swojego bozka plemiennego? Do takiej interpretacji sklania sie wiekszosc znanych mi liberalnie zorientowanych teologow. Nie bede ukrywal, ze jest mi z nimi po drodze, bo druga alternatywa jest raczej przerazajaca: jesli Bog nie jest dobrem absolutnym, to po co mu sluzyc - ze strachu przed kara? Jesli Bog nie wzdraga sie przed zlem, to przeciez chyba nie mozna oczekiwac od nas, ze bedziemy doskonalsi od Boga.

A moze jest mozliwa jakas inna mozliwa interpretacja?


A dlaczego Bog niby mialby byc taki jak my chcemy? Probujemy ubrac go w takie ciuszki, ktore beda zgodne z nasza moda psychologiczno-filozoficzna. A tu nic z tego. I Koran i Biblia i rzeczywistosc nakazuja szukac lepszego krawca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
andrzej1951
Pulkownik



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 15:40, 08 Sty 2011    Temat postu:

Jeremiasz i Jag !
Czy Wasze posty oznaczają, że my, ( ja, człowiek) ludzie nie powinniśmy oceniac postepowań i zachowań Boga?
A niby dlaczego?
Pozdrawiam.
andrzej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jag
Pulkownik



Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 1:05, 09 Sty 2011    Temat postu:

Alez nie, Andrzeju.

Jesli mam komus "sluzyc", to musze wiedziec, czy warto.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oczekiwanie
Administrator



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 8:49, 09 Sty 2011    Temat postu:

andrzej1951 napisał:
Jeremiasz i Jag !
Czy Wasze posty oznaczają, że my, ( ja, człowiek) ludzie nie powinniśmy oceniac postepowań i zachowań Boga?
A niby dlaczego?
Pozdrawiam.
andrzej


Uwazam, ze raczej powinnismy tworzyc coraz bardziej spojne teodycee, ktore pozwola obronic Boskie zachowania i dzialania. Albo po prostu zgodzic sie z tym co Bog robi, stulic uszy, zeby w gebe nie dostac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
andrzej1951
Pulkownik



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 9:26, 09 Sty 2011    Temat postu:

oczekiwanie napisał:
andrzej1951 napisał:
Jeremiasz i Jag !
Czy Wasze posty oznaczają, że my, ( ja, człowiek) ludzie nie powinniśmy oceniac postepowań i zachowań Boga?
A niby dlaczego?
Pozdrawiam.
andrzej


Uwazam, ze raczej powinnismy tworzyc coraz bardziej spojne teodycee, ktore pozwola obronic Boskie zachowania i dzialania. Albo po prostu zgodzic sie z tym co Bog robi, stulic uszy, zeby w gebe nie dostac.

Jeremiaszu !
A niby z jakiej racji i dlaczego MY, Ludzie mamy tworzyć cyt." coraz bardziej spojne teodycee ktore pozwola obronic Boskie zachowania i dzialania" ?
A co Pan Bóg nie może sam sie bronić?
Czytając St odnosze niekiedy wrażenie, że My, Ludzie, dokładniej mówiąc Ja, człowiek, mam wiekszą moralnośc i wrażliwość niz Pan Bóg.
I to własnie mnie bardzo smuci.
Pozdrawiam.
Andrzej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oczekiwanie
Administrator



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:46, 09 Sty 2011    Temat postu:

Ok. Napisze inaczej. Skoro wierzymy w Boga, ktory jest wszechmogacy, etc.. i zarazem wszechdobry, to musimy jakos ta nasza wiare obronic, zwlaszcza, ze rzeczywistosc wcale nam nie pomaga.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jag
Pulkownik



Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:43, 09 Sty 2011    Temat postu:

Wole Twoj ostatni post, Jeremiiaszu, od tego o "stulaniu uszu", bo cos takiego nie jest w mojej naturze.

Jest taki nurt w satanizmie, ktory widzi Boga Biblii jako kaprysne zrodlo opresji, i bunt przeciwko takiemu Bogu hipokrycie jest postrzegany jako cnota.

Ja sugerowalbm, ze owa wszechmoc i wszechdobroc Boga nie jet tym, czym nam sie wydaje, dlatego ze w naszej naturze lezy antropomorfizowanie Boga. A gdyby konie mialy bogow, to wygladalyby jak konie... Tymczasem Bog to cos nieskonczenie wiekszego niz komukolwiek sie wydaje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oczekiwanie
Administrator



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:54, 09 Sty 2011    Temat postu:

Jag napisał:
Wole Twoj ostatni post, Jeremiiaszu, od tego o "stulaniu uszu", bo cos takiego nie jest w mojej naturze.

Jest taki nurt w satanizmie, ktory widzi Boga Biblii jako kaprysne zrodlo opresji, i bunt przeciwko takiemu Bogu hipokrycie jest postrzegany jako cnota.

Ja sugerowalbm, ze owa wszechmoc i wszechdobroc Boga nie jet tym, czym nam sie wydaje, dlatego ze w naszej naturze lezy antropomorfizowanie Boga. A gdyby konie mialy bogow, to wygladalyby jak konie... Tymczasem Bog to cos nieskonczenie wiekszego niz komukolwiek sie wydaje.


I tu znowu nam sie klania problem: Bog jako ktos lub cos. Bog, ktory ma swiadomosc, czuje. mysli, podejmuje wolne decyzje; czy cos co jest energia (jak energia elektryczne), sila, czyms.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jag
Pulkownik



Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 1482
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:30, 09 Sty 2011    Temat postu:

Ale czy i jedno i drugie nie jest antropomorfizmem? Porownywanie Boga do kogos/czegos, co jestesmy w stanie ogarnac rozumem uwlacza idei nieograniczonosci/nieskonczonosci Boga.

Sprobujmy wyobrazic sobie Boga jako uniwersalna zasade (taka, jak np. prawo karmy w religiach wschodu, ale na o wiele wieksza skale). To taka moja skromna proba. Takie rozumienie Boga jest wieksze niz my i niz caly wszechswiat. A poniewaz my, bedac osobami, mamy nasze istnienie w Bogu, to Bog jest kims/czyms wiekszym, niz osoba. Oczywiscie zdaje sobie sprawe z ograniczen i niedoskonalosci tego modelu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oczekiwanie
Administrator



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2642
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:37, 09 Sty 2011    Temat postu:

Jag napisał:
Ale czy i jedno i drugie nie jest antropomorfizmem? Porownywanie Boga do kogos/czegos, co jestesmy w stanie ogarnac rozumem uwlacza idei nieograniczonosci/nieskonczonosci Boga.

Sprobujmy wyobrazic sobie Boga jako uniwersalna zasade (taka, jak np. prawo karmy w religiach wschodu, ale na o wiele wieksza skale). To taka moja skromna proba. Takie rozumienie Boga jest wieksze niz my i niz caly wszechswiat. A poniewaz my, bedac osobami, mamy nasze istnienie w Bogu, to Bog jest kims/czyms wiekszym, niz osoba. Oczywiscie zdaje sobie sprawe z ograniczen i niedoskonalosci tego modelu.


Jag`u. Chodzi mi o cos innego. Czy ten nieskonczony Bog jest w stanie podejmowac decyzje (jakiekolwiek), czy wybiera? Prawo karmy (w hinduizmie) jest takim samym prawem jako prawo grawitacj (w fizyce). Ale zadno z tych praw nie podejmuje decyzji, nie mysli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Leszek
sierzant



Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:25, 09 Sty 2011    Temat postu:

Trochę przyznam jestem przerażony czytając co piszecie.
Nie napiszę dlaczego - przedstawię tylko moje zdanie w paru kwestiach.

1.
Cytat:
A dlaczego Bog niby mialby byc taki jak my chcemy? Probujemy ubrac go w takie ciuszki, ktore beda zgodne z nasza moda psychologiczno-filozoficzna. A tu nic z tego. I Koran i Biblia i rzeczywistosc nakazuja szukac lepszego krawca.

Nie zauważacie, że te dociekania pozbawione są w ogóle podstaw?
Nie jest przecież tak, że Bóg żąda od nas intelektualnego samobójstwa i ślepej wiary - wzywa wszak do kochania go całym sercem i całą myślą, zapewnia, że jeśli będziemy Go prosić (czyli jeśli tylko uznamy, że tego chcemy) da nam poznanie - czyli zrozumienie Go i co więcej - stwarzając jak wierzę ludzi wyposażył ich w niezbędny do zrozumienia Go aparat.
Nie znaczy to oczywiście, że zyskamy pełne Jego poznanie - Biblia stwierdza to otwarcie - ale też wiedzieć możemy tyle, ile potrzebne jest nam do tego, by żyć i ewentualnie dzielić się wiedzą o Bogu z innymi.
2.
Cytat:
Uwazam, ze raczej powinnismy tworzyc coraz bardziej spojne teodycee, ktore pozwola obronic Boskie zachowania i dzialania. Albo po prostu zgodzic sie z tym co Bog robi, stulic uszy, zeby w gebe nie dostac.

Kiedy właśnie cały kłopot w tym, że owo "tworzenie teodycei" wiedzie na manowce, bo z definicji domaga się od nas odrzucenia i zaakceptowania wyjaśnień jakie zawarte są w Biblii.
Jeśli traktujemy Pismo jako Słowo od Boga to odrzucając je mówimy tym samym Bogu: "Kłamiesz!"
3.
Cytat:
...zwlaszcza, ze rzeczywistosc wcale nam nie pomaga.

To - wybaczcie - argument tej samej wagi, co : "Bo jakby był Bóg, to nie było by Oświęcimia" porażający niezrozumieniem o co w ogóle chodzi.
Naprawdę umyka Wam, że owa rzeczywistość - o ile wierzyć zapisowi Pisma - nieco ucierpiała na skutek tego, że to ludzie powołali do niej grzech i od tego czasu ma on wpływ na wszystko, ze szczególnym uwzględnieniem ludzi i że z definicji wolna wola jaką jesteśmy obdarzeni "zabrania" Bogu ingerencji w celu "poprawienia" tej rzeczywistości?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
andrzej1951
Pulkownik



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 21:14, 09 Sty 2011    Temat postu:

Leszku !
I tu pozwolę się nie zgodzić z Tobą.
Bowiem, wg. Biblii jesli Bóg jest twórcą wszystkiego, to jest także twórcą grzechu.
Bowiem grzech nie wymyślili ludzie, ale istoty o wiele doskonalsze od ludzi.
Aniołowie.
I musieli mieć ten wzorzec grzechu.
To aniołom "zasmakował" grzech i zostali zrzuceni na ziemię, a Bóg w swej niezmiernej dobroci oddał stworzone przez siebie nastepne osoby, w postaci Adama i Ewy, pod panowanie Szatana.
Zaiste, poraża to miłością.
a.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez andrzej1951 dnia Nie 21:15, 09 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.oczekiwanie.fora.pl Strona Główna -> Bóg-dyskusja Wszystkie czasy w strefie GMT
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 4 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin